Sukcesów i zwycięstw „Mechanika” zdobytych na ubitym gruncie nie sposób wyliczyć, ale w końcu nadchodzi czas na pierwsze laury w powietrzu. Na razie to tylko zapowiedź, przesłanka, lecz kto wie, jaką historię zapoczątkował duet naszych uczniów – Krzysztof Łobaza z Ve i Mateusz Kozioł z IVb.
Podczas rozgrywanych w Pszczynie zawodów „In the Silesian Sky” nasi uczniowie (Krzysztof – pilot balonu, Mateusz – członek zespołu) zajęli 4. miejsce. Krzysiek debiutował w zawodach balonowych jako pilot. Jedni powiedzą, że to „szczęście debiutanta”, inni będą marudzić, że „ehh, mogło być podium” – i faktycznie było bardzo blisko. My mówimy: „zaraz, zaraz… pierwsze zawody w karierze i otarcie się o pudło to jak wejść na pierwszych zajęciach praktycznych do sali C7 i samodzielnie wymienić rozrząd w silniku V8…” – jednym słowem, GRATULUJEMY!
Krzysztof zupełnie niedawno stawiał pierwsze kroki podczas Górskich Zawodów Balonowych jako członek zespołów pomiarowych, odbył wtedy także swój pierwszy lot balonem. Później, jako członek ekipy p. W. Filusa, uczestniczył w wielu imprezach i zawodach balonowych, jednocześnie szkoląc się i zdobywając potrzebną do uprawiania tego sportu wiedzę i umiejętności. Mateusz odbył staż w pomiarówce podczas tegorocznych, majowych Pre-Worlds w Krośnie.
Nasi uczniowie w pokonanym polu zostawili zawodników mogących pochwalić się wieloletnim doświadczeniem i sporymi umiejętnościami – a to pomimo tremy i zdenerwowania, których w takiej sytuacji nie da się uniknąć. Nerwów z pewnością było sporo, tym bardziej że latanie balonem to nie tylko romantyczne unoszenie się nad krajobrazem niczym w filmach czy instagramowych rolkach. To sport wymagający precyzji, dobrej orientacji, umiejętności reagowania na zmieniający się wiatr oraz, powiedzmy sobie szczerze, odwagi. Balon to nie huśtawka na placu zabaw a chybotliwy kosz podczepiony pod spory kawał cienkiego materiału wypełnionego ponad dwiema tonami podgrzanego powietrza, z bardzo ograniczoną możliwością sterowania. Jakby tego było mało, na pokładzie mamy cztery duże butle wypełnione gazem i zionący kilkumetrowym płomieniem palnik bezpośrednio nad głową. Brzmi to może niezbyt zachęcająco i bezpiecznie (i w 100% bezpieczne nie jest), ale wierzcie nam – jest piękne.
Piękne były także same zawody. Starty z Parku Zamkowego w Pszczynie i Parku Solidarności w Tychach, loty w okolicach Zbiornika Goczałkowicki czy nocne pokazy balonów ściągały jak zawsze tłumy widzów. Imprezę wygrał Vytas Kerdokas z Litwy, a naszym chłopakom udało się uzbierać 5256 punkty. Do trzeciej, regularnie startującej także w Krośnie Rity Becz z Węgier, zabrakło im jedynie 136 oczek. Czwarte miejsce w generalce i drugie wśród załóg z Polski – debiut marzenie.
A co do marzeń, czwarte miejsce w tych zawodach nagradzano kwotą 1000 PLN, i o takie właśnie cyferki Krzysztof jest bliższy spełnienia jednego ze swoich największych – własnego balonu. Czy będzie szturmował stopnie podium w kolejnych imprezach balonowych i czy Mateusz pójdzie przetartym przez niego szlakiem, zdobywając być może także licencję pilota – czas pokaże. Cały „Mechanik” trzyma kciuki.
Źródło: Zespół Szkół Mechanicznych im. Stanisława Staszica w Krośnie